Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Samotniczo wychodzę, gdzie droga...
|
rdfs:comment
| - Samotniczo wychodzę, gdzie droga. Krzemienisty z za mgieł błyska szlak; Cicha noc, pustynia słucha Boga, Zda się, gwiazda daje gwieździe znak. Uroczyście w niebie dziś, tajemnie! W jaśni modrej cicho ziemia śpi... Czemuż smętno tak, tak ciężko we mnie? Czekam-ż czegoś? czegoś żal-że mi? Już niczego nie czekam od życia, I przeszłości nie żałuję scen. Chcę swobody, miru upowicia, Chciałbym zapaść w niepamięć i w sen. Ale nie ten zimny sen mogiły: Takim chciałbym na wiek zasnąć snem, Aby w piersi śniły życia siły, By pierś cichym wzdymała się tchem;
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
adnotacje
| - Oryginał wiersza powstał w roku 1841.
|
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Samotniczo wychodzę, gdzie droga. Krzemienisty z za mgieł błyska szlak; Cicha noc, pustynia słucha Boga, Zda się, gwiazda daje gwieździe znak. Uroczyście w niebie dziś, tajemnie! W jaśni modrej cicho ziemia śpi... Czemuż smętno tak, tak ciężko we mnie? Czekam-ż czegoś? czegoś żal-że mi? Już niczego nie czekam od życia, I przeszłości nie żałuję scen. Chcę swobody, miru upowicia, Chciałbym zapaść w niepamięć i w sen. Ale nie ten zimny sen mogiły: Takim chciałbym na wiek zasnąć snem, Aby w piersi śniły życia siły, By pierś cichym wzdymała się tchem; By mi — dzień, noc — pieszcząc słuch perliście, O miłości słodki śpiewał głos; By nade mną, wiecznie strojny w liście, Dąb posępny szumiał wciąż i rosł.
* Idę sam — gdzie górska leży droga... — ten wiersz w przekładzie Leona Rygiera
* Idę sam wieczorem, tam gdzie droga... — ten wiersz w przekładzie Bronisława Szwarce
* Выхожу один я на дорогу... (oryginał w języku rosyjskim) Image:PD-icon.svg Public domain
|