Wołałam ptaka dzikiego, by przyszedł jeść mi z rąk. Ogrzewałam na piersi zmarzłego kwiecia pąk. Iskrę chowałam w popiele, by błysła w ognia krąg. Ptak odleciał - niewdzięczny - daleko, daleko stąd. Pąk kwiecia mi na sercu pochylił się i zwiądł. Iskra zgasła w ciemności żrącej jak trąd, jak trąd. Image:PD-icon.svg Public domain
Wołałam ptaka dzikiego, by przyszedł jeść mi z rąk. Ogrzewałam na piersi zmarzłego kwiecia pąk. Iskrę chowałam w popiele, by błysła w ognia krąg. Ptak odleciał - niewdzięczny - daleko, daleko stąd. Pąk kwiecia mi na sercu pochylił się i zwiądł. Iskra zgasła w ciemności żrącej jak trąd, jak trąd. Image:PD-icon.svg Public domain