Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Gdy szumiąc w polu się kołysze złote zboże...
|
rdfs:comment
| - Gdy w perłach wonnych ros srebrzysty kwiat konwalii, Jakby mnie witać chciał uprzejmie chyli skroń, A cały zachód się purpurą zorzy pali, Albo promienny świt błękitów złoci toń — Gdy szemrze chłodny zdrój, przez parów mknąc zielony, I pogrążając myśl w tajemnym jakimś śnie, Cichutko szepcą mi tych lekkich szmerów tony O kraju, skąd swój ród wywodzą fale te. Naówczas z duszy mej bolesna pierzcha trwoga, Z czoła mi znika wnet głębokich zmarszczek sieć, I mogę nawet tu, na ziemi, szczęście mieć A zaś w niebiesiech — widzę Boga!..
* Когда волнуется желтеющая нива... (oryginał w języku rosyjskim)
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
adnotacje
| - Oryginał wiersza datowany jest na luty 1837 roku. Przekład pochodzi z roku 1901.
|
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Gdy w perłach wonnych ros srebrzysty kwiat konwalii, Jakby mnie witać chciał uprzejmie chyli skroń, A cały zachód się purpurą zorzy pali, Albo promienny świt błękitów złoci toń — Gdy szemrze chłodny zdrój, przez parów mknąc zielony, I pogrążając myśl w tajemnym jakimś śnie, Cichutko szepcą mi tych lekkich szmerów tony O kraju, skąd swój ród wywodzą fale te. Naówczas z duszy mej bolesna pierzcha trwoga, Z czoła mi znika wnet głębokich zmarszczek sieć, I mogę nawet tu, na ziemi, szczęście mieć A zaś w niebiesiech — widzę Boga!..
* Когда волнуется желтеющая нива... (oryginał w języku rosyjskim)
|