abstract
| - To zaskakujące mówi starszy detektyw John Cromwell (l. 46), prowadzący tę sprawę – w ciągu ostatnich 3 dni zostały popełnione dokładnie 3 samobójstwa o niemal identycznym schemacie – sprawcy zawsze zostawiali w skrzynce pocztowej miejscowej policji list pożegnalny o identycznym charakterze pisma, niestety nie możemy ujawnić jego treści, po czym zeskakiwał z wysokiego obiektu, farbując okolicę krwią i wnętrznościami. Co ciekawe, na miejscu... nie było ciała! Próbki krwi pobrane z miejsca zbrodni wskazują na to... że ofiary miały identyczne DNA! Jak się okazało, jedno z owych trzech samobójstw miało świadka – pana Chestera Glumpa (l. 34), obecnie bezrobotnego. Oto przebieg wydarzenia w jego wersji: właśnie wracałem z monopolowego z butelką alkoholu, bo widzi pan, ja mam takie miejsce koło takiego wieżowca. No w każdym razie wracałem z butelką, wszedłem w moją alejkę, a tu patrzę - jakaś pomarańczowa kropka spada na dół. Robi się coraz większa i większa i nagle wszystko zrobiło się czerwone i ja z wrażenia upuściłem moją butelkę. A ona mnie kosztowała całe 5$! Więc poszedłem na policję zgłosić zniszczenie mojej własności... i to w zasadzie tyle. Ta sprawa mnoży pytania: kto jest temu winien? Jak zareaguje społeczeństwo? I najważniejsze – jak to jest możliwe? Czy mamy do czynienia z regularnym samobójcą, którego biedne ciało zostało użyte do jakiegoś tajnego rządowego programu, w którym je ożywiono? Może to skutek nielegalnych eksperymentów z klonowaniem? A może to znowu wina Tuska? Miejmy nadzieję, że śledztwo odpowie na te pytania.
|