rdfs:comment
| - Czy widzisz te wycia wichury zimowej, I wilków za borem żałobny wtór? Te jęki w kominie, ten poświt grobowy... Czy słyszysz, czy słyszysz ten chór? W noc taką, lat temu pięćdziesiąt już będzie, Nasz ojciec porzucał rodzinny dom, Choć zamieć, choć wichry w szalonym swym pędzie Grób niosły pociechom i snom. Płakaliśmy dzieci i matka płakała, Gdyż szczęściu naszemu nadchodził kres, Lecz serce miał mężne, a twarde, jak skała, Nie słuchał narzekań i łez. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Czy widzisz te wycia wichury zimowej, I wilków za borem żałobny wtór? Te jęki w kominie, ten poświt grobowy... Czy słyszysz, czy słyszysz ten chór? W noc taką, lat temu pięćdziesiąt już będzie, Nasz ojciec porzucał rodzinny dom, Choć zamieć, choć wichry w szalonym swym pędzie Grób niosły pociechom i snom. Płakaliśmy dzieci i matka płakała, Gdyż szczęściu naszemu nadchodził kres, Lecz serce miał mężne, a twarde, jak skała, Nie słuchał narzekań i łez. «Nie płaczcie, tak powie — żal w tym nie pomoże, Cierpienia nam bóg, jak i radość, śle. Iść muszę, iść trzeba, więc w imię, a boże... Tam dawno czekają już mnie. Tam dawno już ciecze czerwonym potokiem Za prawdę, za naszą niewinną krew, I echem potężnym po świecie szerokim «Hej, naprzód, za wolność» — rozlega się zew». I wyszedł hen w pole, nas w żalu porzucił, Cień jego śniegowy otoczył dym. I wyszedł hen w pole i więcej nie wrócił, Choć przeszło pięćdziesiąt już zim. Image:PD-icon.svg Public domain
|